Content area
Full Text
ie znasz życia, jeśli nie pracowałeś w cali center - brzmi branżowe powiedzenie, które doczekało się popularnego fanpejdża na Facebooku. Wiem, bo pracowałem w cali center. Wytrzymałem miesiąc.
Wcale jednak nie trzeba podobnych doświadczeń, żeby rozumieć, dlaczego w rankingach najbardziej znienawidzonych zawodów telemarketerzy z reguły ustępują miejsca jedynie politykom, komornikom i kanarom. Przy czym praca w cali center bywa często oceniana negatywnie nie tylko przez klientów, ale i przez samych pracowników, doskonale zdających sobie sprawę, że z reguły są postrzegani jak natręci i naciągacze.
Cassiusa „Casha" Greena, młodego Afroamerykanina i protagonistę „Przepraszam, że przeszkadzam", poznajemy tuż przed jego rozmową kwalifikacyjną w firmie cali center. Wbrew swemu przydomkowi, Cash jest tak spłukany, że mieszka w garażu u wujka, a gdy na stacji benzynowej tankuje swoje zdezelowane auto za czterdzieści, ma na myśli cent/, nie dolary. Bardziej z desperacji niż z przekonania, bohater zatrudnia się więc na słuchawkach. I oczywiście wypada beznadziejnie, a źródło komizmu na tym etapie rozwoju akcji stanowią dobrze nam wszystkim znane scerki rodzajowe z telemarketerem dz woniącym do potencjalnych klientów w najmniej...