Content area
Full Text
Andrzej Wędzki, Miechów w średniowieczu. Studia z dziejów miasta i klasztoru. Zagadka Jaksy, Warszawa: Slawistyczny Ośrodek Wydawniczy Instytutu Slawistyki PAN, 2014, ss. 238, ISBN 978-83-64031-18-2.
Autor stwierdza we wstępie, że historia średniowiecznego Miechowa należy do najbardziej fascynujących problemów badawczych, a to głównie za sprawą „zagadki Jaksy" i działalności miechowskich bożogrobców. Średniowieczny Miechów uruchamia ciąg skojarzeń, stąd też zrozumiałe jest, że autor najnowszej monografii rozbudował jej tytuł. Pojęcie „Miechów" prowadzi nas ku Jaksie, klasztorowi bożogrobców, ale i niezwykle interesującemu miastu, zaliczanemu, dodajmy, do ośrodków „drugiego ordynku". W kilku ostatnich latach pojawiło się sporo ważnych publikacji dotyczących Miechowa, wśród których na pierwszym miejscu należy wymienić hasła słownikowe „Miechów miasto" pióra Waldemara Bukowskiego oraz „Miechów-klasztor" autorstwa Jacka Laberscheka1. Recenzowana książka stanowi pierwszą próbę opracowania dziejów Miechowa na podstawie tych haseł słownikowych. Książka składa się z pięciu rozdziałów: I. Początki Miechowa, II. Związki Jaksy z Miechowem, III. Miechów przedlokacyjny, IV. Proces lokacji Miechowa na przełomie XIII i XIV w., V Miechów w dobie późnego średniowiecza. Tytuły rozdziałów III-V sugerują, wbrew tytułowi książki, gdzie czytamy o „studiach", że zamiarem autora było pełne ukazanie dziejów miasta lokacyjnego. Kwestia początków Miechowa została przedstawiona na tle rozważań o osadnictwie i drogach ziemi krakowskiej we wczesnym średniowieczu (s. 11-35). Obszernie zostały omówione zagadnienia związane z fundacją klasztoru bożogrobców (s. 35-44) i kwestia lokalizacji najstarszego klasztoru. Autor poświęca kilka akapitów kwestii posiadania przez bożogrobców relikwii, przy czym uwagi te ograniczają się do konfrontowania poglądów występujących w literaturze, nie uwzględniają podstawowej dzisiaj rozprawy Marii Starnawskiej 2.Wywody A. Wędzkiego stanowią cenne podsumowanie toczącej się od lat dyskusji na temat początków zakonu bożogrobców na ziemiach polskich. W obszernym rozdziale poświęconym związkom Jaksy z Miechowem (s. 53-114) autor wypowiada się sceptycznie o hipotezie, że Jaksa z Miechowa był tożsamy z Jaksą z Kopanicy. Rozważa kwestię (s. 95), dlaczego nasz był nazywany „Jaksą z Miechowa". Dochodzi do wniosku, że zadecydował o tym wyłącznie fakt dokonania się w Miechowie fundacji klasztoru bożogrobców. Sugeruje, że utożsamienie Jaksy z Miechowem pochodzi dopiero od Długosza, zaś rodowe posiadłości Jaksy znajdowały się gdzie indziej. Autor stara się zebrać przesłanki, aby szukać posiadłości rodowej Jaksy w rejonie Bochni. Kwestia ta wymaga szerszej dyskusji, na którą tutaj nie ma miejsca. Odmawia wiarygodności miechowskiej tradycji o pochowaniu Jaksy w kościele bożogrobców. Wątpliwości metodologiczne budzi wprowadzenie do dyskusji nad...