Content area
Full Text
Zdumiewa i zastanawia fakt tak znacznego udzialu polskich aktorek i aktorów w filmach NRD-owskiej Defy. Do tego stopnia znaczacego. ze nie sposób bez nich pisac historii kina wschodnich Niemiec. Czasami mozna wrçcz odniesc wrazenie, ze bez polskiej obsady filmy te (niemal wy l aczn i e rezyserowane przez twórców z NRD) w ogóle nie moglyby powstac albo bylyby zupelnie inné (w domysle: gorsze). Nasze aktorki i nasi aktorzy dali tej kinematografii nie tylko trwaly wizerunek filmowych typów (chociazby w tzw. indiañskich filmach Defy), ale przede wszystkim wzbogacili o wide pierwszo- i drugoplanowych ról, które na trwale weszly do kanonu tego kina.
Co innego obecnosc "naszych" w kinie zachodnioniemieckim - do czasu zmiany systemu pobtycznego w Polsce (ale i po nim) polskie aktorki i polscy aktorzy grywali na ogól w filmach niemieckich rezyserów role Polek i Polaków uwiklanych w trudne relacj e polsko-niemieckie (Blaszany bçbenek /Die BlechtrommeV Volkera Schlöndorffa, RFN-Francja, 1979). Bywali takze obsadzani w zachodnioniemieckich filmach polskich rezyserów (Pilât i inni Andrzeja Wajdy, 1972), wsród których nierzadko pojawialy siç koprodukcje (Milose w Niemczech Wajdy, koprodukcja francusko-zachodnioniemiecka, 1983), koprodukcyjne filmy Krzysztofa Zanussiego (Gdzieskolwiekjestjeslisjest... Polska-Francja-Anglia-Wlochy-RFN, 1988) i Agnieszki Flolland (Europa, Europa, koprodukcja niemiecko-francuska, 1990). Ale do absolutnych wyjatków - przynajmniej do czasów zjednoezenia - nalezaly filmy wspólprodukowane z RFN: Osmy dzieú tygodnia Aleksandra Forda (1958), Kiedy milosc byla zbrodniq - Rassenschande (1967) i Wniebowstqpienie Jana Rybkowskiego (1968), a po wielu latach Korczak (1990) Andrzeja Wajdy . Ten rodzaj wspólpracy zasadzal siç na pewnej logice, która mozna by okreslic mianem "importu kulturowego".
Kiedy jednak polski rezyser krçci film za granice i angazuje do niego polskich aktorów, sprawa przestaje bye az tak intrygujaca. poniewaz bywa to zwykle efektem kalkulacji produkcyjno-organizacyjnych (czasami pakietu kontraktowego), a w mniejszym stopniu sprawa praktyki (taktyki) artystycznej. Dlatego tez pomijam tu podobne filmy, uznajac je za godne omówienia w innym kontekscie. Do zaproponowanej wyzej reguly importowej dodalbym zatem druga regulç: ,,importu kino filsko- memory stye zne go", obliczon^ w duzej mierze na grç z pamiccia flImowa widzów w chwili przelomowej dla ojczyzny aktora-symbolu (Jerzy Skolimowski w roli fotoreportera na libañskim froncie wojny domowej w zachodnioniemieckim Falszerstwie /Die Fälschung! Schlöndorffa z 1981 roku, a z obcych produkcji na przyklad udzial Jerzego Radziwilowicza w Pasji /Passion! Jean-Luca Godarda, 1982).
WNRD sytuacja podobna nalezala do rzadkosci, bo w...